Znowu wrzucam ulubionego. Tym razem z wieży ratuszowej, no bo w końcu i mi się udało;) Niestety przez szybkę ino, ale nie mają jak odśnieżyć tarasu, Jeszcze kiedyś się wybiorę :)
Niestety Lena (jeszcze) nie podziela mojego zachwytu ulubionym. Raczej interesowało ją bieganie dookoła i łapanie wszystkiego - rolety, przyciski, klamki ...
dobrze, ze nie zlapala za przycisk startowy hahaha
OdpowiedzUsuńTakie ładne chyba nie po Tacie.... heheheheh
OdpowiedzUsuńukryte talenty sie ma ...hehe. albo po prostu dobry material genetyczny rodzicow
OdpowiedzUsuń:)